Poetry

negra


older other poems newer

26 october 2024

kręgi toczą się orbitami zmian

bywały wody cieniste bez fal
kłębistość czekała w ciszy
być może na swój czas

być może na inny

gdzie teraz się podziewa ta łódka którą dłubałam
kleiłam z milionów łupinek
misternie łączyłam znaki
czepiałam kotwice

takie śmieszne jakby cyrk się rozpadł

wiatr nie zapytał
przeszedł pohulał poprzenikał
i dźwięków nagle zabrakło
a wiry puszczone samopas

się posypały

ten piach nad oczami świta niby słońce żółtawy
niby jeziora a sucho
sucho bardzo






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1