Marek Gajowniczek
Lament
To jakaś scena rodem z horroru.
Trzymać się musi. Nie ma wyboru.
Oddać swą kasę. Jeszcze się cieszyć,
że go na razie chcieli rozgrzeszyć.
Obroń nas Panie przed takim wodzem.
Wybiera miejsce zawsze pod wozem
i wszystkim liże dokoła stopy.
Obsłużył już tak pół Europy.
i całą resztę obdarzyć chce.
Lubi po prostu im włazić w de.
Obroń nas Panie! Zrobił z nas sługi
i w coraz większe popada długi,
a od nas zdziera ostatni grosz.
Za głupka ma go nawet Gawrosz.
Pomiata nim już ostatnia ciura,
a on się zawsze wpycha, gdzie dziura
byle go tylko poklepać chcieli.
Niech się zlitują święci Anieli!
Niech coś wymodlą te kardynały,
które mu zgodnie święcili pały
i podpisali cyrograf z łotrem.
Niechże go wreszcie zwykła gęś kopnie.
Może mu chociaż poprawi "er".
Nie było dotąd aż takich zer!
https://truml.com