jarek kozikowski


trzy kolory zazdrości


zazdrosny jestem o tę rzekę
która dotyka ciebie czule
gdy ciepłym rankiem swe nagości
tulisz w błękitnym wody tiule

zazdrość ma kipi o to słońce
które promieniem pieści ciebie
o wiatr co głaszcze twoje usta
a pózniej skrycie mknie po niebie

serce me drażnią srebrne gwiazdy
kiedy w noc ciemną po kryjomu
przez baldachimy moich ramion
zerkają wprost do twego domu

złość mnie ponosi o to jabłko
które w twych ustach soki gubi
o księżyc który nocą ciemną
blaskiem weselnym Cię zaślubi

zazdrosny jestem o mą miłość
majestatyczną i powabną
o garderobę którą nosisz
i tę z koszulki nic jedwabną

jakby dwie siostry od matki
rzekłbym nie kłamiac - blizniacze
jedna skowronkiem w sercu
druga zazdrości i płacze.



https://truml.com


print