Marek Gajowniczek


Spojrzenia


Jeden widzi bezpieczeństwo
i dostrzega ludzi.
Drugi patrzy na szaleństwo.
Kogoś chce obudzić.

Wszyscy myślą jak tu dzisiaj
związać koniec z końcem.
Rycho dzwoni wciąż do Zdzisia.
Rząd widzi pieniądze.

Oburzeni widzą tłumy.
Policja je liczy.
Nikt nie chce patrzyć na trumny
i na tych w kostnicy.

Dramat dzisiaj widzów nie ma,
choć wartko się toczy.
Lud, który w teatrze drzemał
znów zamyka oczy.

Przesilenie. Wkrótce wiosna
i słoneczko wyżej.
Nowa trawka będzie rosła.
Czas pochyli krzyże.

Szybko teraz tu sprzątamy.
Zmieniamy tematy.
Wszyscy z czasem się ścigamy.
Czekamy zapłaty.

Rząd to widzi, przewiduje.
Coraz droższe groby.
Wszystkie sprawy pilotuje.
Ma na to sposoby.

Sprawę wyjaśni Komisja.
To prosta robota.
Przebiło się w audycjach,
że był błąd pilota.



https://truml.com


print