blue2baltic


Afryka


AFRYKA 
(Jackowi Sojanowi)
 
„Ślady nasze pod śniegiem Usta nasze

w powietrzu Skrysztalone milczenie


więzi obraz cały w poszarpanych krawędziach Po tych ostrzach


po ostrzach płynie pamięć Wierna mnie i tobie


czyż nie jest jak człowiek niestała Jej hieroglif trwa


Poza niebem czytany naprawdę tylko przez nas”


***
 
Śnieg nadał nam znaczenia. A powietrze kształtu
naszemu wspomnieniu. Wspólne ostrze rzeźbiło
jaskinię. Smukłe bizony i ciemne uda pierwszych kobiet
wyryte w archiwum bez dat. Europa nie pamięta 
nawet o wczorajszych snach. 
 
Drżałeś kiedy Al-Khair nawiedzała burza piaskowa. Widocznie
Najwyższy tego chciał. W tym śniegu blednie twoja skóra.
A śniadość warg pokrywa się częstym milczeniem. Poza niebem
płatek pocałunku. Przybył tu nie stąd jak ty nieznajomy kochanek za chwilę 
odejdziecie razem. Jak z nurtem Nilu któremu może kiedyś śpiewano
pieśni pochwalne. Milczą nasze granice i ciała w konturach kryształów
na nieznajomy ci chłód stóp. Benghadi twoje do snu cię kładło 
w kołyskach czułych rąk. A tu listopad 
którego nigdy tam byś nie wyśnił. 
 
Kochała cię w mrokach twojej czarnej tajemnicy. Pisała
do ciebie stęsknione listy. Jak kropelką 
ze źródła, w którym powstawała ziemia.



https://truml.com


print