Kazimierz Sakowicz


na peryferiach


 
na peryferiach miasta w sidłach monotonni
że wolę nie pamiętać jakiego
żeby nie spłoszyć natchnienia
które w odbitym niebie w kałuży
staje się niebem
miejscem gdzie aniołowie grywają w piłkę
ptaki nigdy nie odlatują w poszukiwaniu wiosny
a ludzie odnajdują się po latach pokorniejsi
 
na peryferiach poezji można zobaczyć wiele
to co było i co nie mogło się zdarzyć a się zdarzyło
i co w ogóle nie powinno zaistnieć a podzieliło
oddaliło o dwa ostatnie oddechy
w majestacie prawa i dobra przekreśliło nadzieję
na dobrą śmierć i godny pochówek
na peryferiach świata z głupią gębą



https://truml.com


print