ALEKSANDRA


Matka mojego ojca


Zupa na gwoździu
przetarte skarpety
nikt nie potrafił
obciąć paznokci u stóp
sekator i jazda
dziury w firankach
strzelałaś na oślep
papierosami
pleśnią w słoikach
niezakręconych
myśli rozsypanych
przy chlebaku
już nie ma
nawet fetoru
jednak w pamięci
 
chowałaś paski przed matką



https://truml.com


print