cieslik lucyna


OBMOWA


Nie przejdzie obojętnie
nie ominie nikogo
krąży wokół namiętnie
nastawiona wrogo

Zawsze łatkę przypnie
upokorzy zbruka
i szybko nie zniknie
swoich ofiar szuka

Wyskoczy znienacka
jak sztylet ukłuje
pewna zawadiacka
nigdy nie próżnuje

Obgada na wskroś
od głowy po pięty
szerzy tylko złość
i w głowie zamęty

Nikczemna fałszywa
jej celem obłuda
na nas się wyżywa
i wymyśla "cuda"

Zawsze dopnie swego
i nie zna litości
dotknie do żywego
ta siostra zazdrości.



https://truml.com


print