Kazimierz Sakowicz


w próżni


 
czas mój mierzony pracą w przemyśle wycieka
z wierszy napisanych przez lata
o tym jak można być przyjacielem Boga w człowieku
gdy się nie pamięta złego nie szuka własnego
w cierpliwości znosi upokorzenia
w niedostatku darzy łaskawością
a gniew swój kieruje ku niesprawiedliwości
 
tyle już wierszy powstało w próżni
dzieci odchodzą szukać własnej drogi doświadczenia
a ja wciąż z oblanym egzaminem z poetyki
błądzę między nieumiejętnością a porywem ducha
wierząc że jeszcze kiedyś w lustrze miłości
jaki jestem będę poznany w tym co prawdziwe
i choć tylko częściowe przestanie wyciekać z poezji  
 





 2012-03-25



https://truml.com


print