Marek Gajowniczek


Przystanek Alaska


Stacja Alaska w medialnych blaskach.
Peron, dwa tory i wiata.
W koło ruina. Czas się zatrzymał.
Oferta nasza bogata.

Nasyp i pustka. Złamana brzózka.
Spalona w porcie fregata.
Stary semafor. Lata Predator.
Oferta nasza bogata.

Cuda z niebytu. Ślady przemytu
jaki rozkwitał przez lata.
Towar od ruskich zapełni pustki.
Oferta nasza bogata.

Cieszą się gnojki. W parku toi-tojki.
Ktoś się zachował jak szmata.
Sztandary w kupki. Bawią się głupki.
Oferta nasza bogata.

Stacja Alaska. Obcasem trzaska
kulawa dyżurna ruchu.
Na twarzy maska. Weźmie co łaska.
Życie się składa z okruchów.

Telewizyja tonie w pomyjach.
Reklama jest dźwignią świata.
Kibica strefa. Zysk dla UEFA.
My tu będziemy zamiatać!



https://truml.com


print