Marek Gajowniczek


Za chlebem


Za chlebem

Jak będzie? - Nie wiem.
Jadę za chlebem.
Droga męcząca. Daleka.
Ciężko bez ciebie
pod obcym niebem.
Wrócę. Już nie płacz i czekaj.

Żyć jakoś trzeba.
Tu nikt nam nie da.
Wyjazd nam chyba pomoże.
Tam jest bezpieczniej.
Drogi są lepsze.
Na pewno nie będzie gorzej.

Przyślę pieniądze
i koniec - końcem,
pożyczkę  wreszcie się spłaci.
Tam więcej słońca.
Plaża gorąca
i ludzie żyją bogaci.

Nie włączaj rankiem telewizora
i pośpij beze mnie dłużej.
Nadchodzi smutna jesienna pora.
Dłużą się ludziom podróże.



https://truml.com


print