anhelus


od agonii do samogwałtu


przekwitają pradawne uczucia
ciągle te same nadużywane obrazy
ciągną się pod pędzlem amatorów
 
kiedy śpisz
wyjękujesz że za późno na seks
choć w całym tym zamieszaniu
nie musisz być autentyczna
drugorzędność wystarczy
i dotyk któremu nadam wymiar osobisty
 
(elektrofaszyzm w wydaniu łóżkowym?)
 
w pokoju obok śni kolejny mały książę
choć giną myśli amputują ambicję
wciąż krzyczą - to nie wojna



https://truml.com


print