Marek Gajowniczek


Łzy


Są łzy, które wyschnąć nie mogą -
te - jak kryształy pod powieką,
które ślą błysk odwiecznym wrogom
taki, że ich sumienia pieką.

Są błyski spojrzeń jak lasery,
jak ostrza szpady przenikliwe,
które przez pakty i ordery
trafiają w to co jest prawdziwe.

Są takie prawdy, które płaczą.
Są takie blaski, co nie gasną.
Spojrzenia, które ludzi znaczą
tak, że spokojnie już nie zasną.

Wielka tych łez jest przenikliwość,
kiedy spadają w trumny, w groby,
a rodzi z nich się sprawiedliwość.
Do nieba urastają schody.

Złamią najtwardszych. Strach obudzą.
Posieją niemoc i zwątpienie.
I nie przebaczą. Nie ostudzą.
Feniksem wzlecą. - Wyzwoleniem!



https://truml.com


print