Bazyliszek


Kiedy patrzysz w okno


helena stoi na balkonie
jakże łatwo zakończyć czas
tylko lecieć w dół
 
opadaniem przywitać kałuże
ciszą obudzić wszelkie ptactwo
 
i wierzyć są tramwaje
prosto do boga
 
gdzieś są stawy
i majtające dzieci
 
ktoś powraca ze szkół
ktoś nawet profesorem
 
rzeka płynie nurtem
brzegi się zmieniają
 
w domu ognisko
i też dzieci
 
zamknij oczy
i spójrz to tak piękne
 
co nie widzisz
 
a za drzwiami
następne drzwi



https://truml.com


print