Monika Joanna
wieczna impreza na sienkiewicza
zdejmij mokrą sukienkę; dreszcze 
potrafią wchodzić tylko pod skórę. 
mówisz, że ukradli torebkę? nawet czarny 
pas nie pomoże na spóźniony refleks. 
 
bez drżenia przechodziłaś przez granicę 
chowając w staniku gryps, ktoś strzelił w niebo 
czy drzewo; podziwiałem niezauważalny tik lewej 
powieki. tutaj powinien być kolor miedziany, nie chcę 
znowu przypominać tęczowego motyla 
 
bez skrzydeł. pamiętasz tego chłopca płaczącego 
w deszczu? miał przykrótkie spodnie i gołą 
głowę. dałeś sweter i rękawiczki, potem poszliśmy we trójkę 
zbierać bazie i wycierać pyłek z palców 
o trawę. przepraszam, że nie kupiłem kwiatów, ktoś 
 
zwinął portfel; na szczęście nie lubię, 
gdy monety urywają kieszeń - rozmienię dwudziestkę 
w kiosku. nie masz portmonetki? kupiłem wczoraj 
torebkę do kompletu. nie słucham? kto pozwala 
kobiecie mieć własne pieniądze?
https://truml.com