sam53


wędrowanie


wędrować cieniem po twej twarzy  
dołożyć swoje do ust twoich  
w oczu głębinie błądzić nagim  
po rzęsy które dla mnie stroisz   

oddechem pieścić cię za uchem  
ciału pozwolić lekko płonąć 
 by delikatny ognia bukiet  
oddał się w jasyr tęsknym dłoniom 

 scałować do cna cały powab  
choćby w milczeniu głosem serca  
niech w tym misterium wzleci ponad  
w nieznane dotąd cudne miejsca  

gdzie cieszy jedność w kropli małej  
a w deszczu syci aż do woli  
ach może nasze wędrowanie  
od nóżek zacznę czy pozwolisz



https://truml.com


print