Nevly


w tym trudnym czasie


kiedy niebo smuci burzą
nie umieraj podejdź najbliżej jak tylko
potrafisz by spróbować jeszcze raz soczystość ciepła
chowam w rękawie bez obaw przejdźmy na ty
razem na drugi brzeg dzień po dniu zbudujemy dom
na skale w kąciku oka niewypowiedziane słowa
i to co najważniejsze między nami
spłyną nie trwogą wraz ze spacerem po skórze
zapachną bukietami kwiatów

by nastała stałość
za tym mostem rośnie życie o smaku poziomek
obiecuję że obydwoje najemy się do syta
wystarczy
że pozwolisz mi być



https://truml.com


print