Ananke
ZIARNO
Stoję niecierpliwie w kolejce
 po okruszynę szczęścia z rajskiego ogrodu,
 rzuconą na ziemię jak gołębiom ziarno.
 Przede mną i za mną tłoczą się
 mnie podobni – koneserzy 
 zbytku w wyszukanej luksusowej formie.
 
 W ścisku i ciżbie
 wygrywają bieg nie najsilniejsi
 ale ci, co nie tracą czasu na kalkulację
 zysków i strat.
 
 Dzierżąc w dłoniach swój okruszek z nieba,
 przyciskam go do piersi, skarb najcenniejszy,
 i uważam, by zbyt silnym uderzeniem serca
 nie rozsypać go w popiół.
 
10.03.2012
 
https://truml.com