Sztelak Marcin


Po próżnicy. Kij do cofania



„Moje okna to te, w których zawsze jest ciemno.
Niezależnie od dobowego nasłonecznienia.”
 
Wódka i kęs chleba dla wszystkich;
dromader – wybełkotał, co upodobniło go do Dalego
z wszechobecnym nosorożcem.
Zresztą może to tylko film Alena, lub innego Żyda.
 
Ten ostatni wyraz stał się pejoratywny,
chociaż osobiście nic złego w nim nie widzę.
Ot – zestawienie liter jakich wiele w języku.
Przykładowo polskim.
 
Wracając do tematu – utopmy marzannę
– błyskotliwy pomysł.
Sięgający głęboko w mitologię ludową.
 
Bo przyszłość jest zamazana jak obraz telewizyjny.
Z zamierających nadajników naziemnych.
 
Uwaga: Cudzysłowu nie bierzemy poważnie,
kursywy jak najbardziej.



https://truml.com


print