Marek Gajowniczek


Tango


Kieliszek jeden - chyba nie było za dużo?
Broszka uwiera jak nadbagaż przed podróżą,
a ręce błądzą bez zakazów jak pijane.
Co tu jest grane? To tango z dawnych lat.

Obejmij. Przytul. O nic więcej już nie pytaj.
Patrz w oczy. Śmiej się. To bardzo stara płyta.
Tak zgrana jak ta potargana miłość nasza.
Wstawaj zapraszam. Zaczniemy jeszcze raz!



https://truml.com


print