Yaro


ostatki


w niebie gdzie zło przegrywa
schodzi na ziemię  wydłubać nam oczy
zaślepia mamoną

nie daj się sprzedać za kilka groszy
poukładaj sobie w głowie
twój los będzie zaprzedany
zło zbiera żniwo
z oczu patrzy demona twarz
wydziera serca niewinne
tak być  nie powinno

nadszedł czas rozliczenia się z sumienia
drabina prowadzi na dach
  bramy  otwarte
przeciąg wciąga mnie jak ze złotej tacki ostatki



https://truml.com


print