biedroneczka2


kiedyś


były rozterki małe wahania
szukanie siebie w nieczułym lustrze
czas który gonił albo przystawał
trwonienie minut w bezdennej pustce

chwytanie w locie czyichś usmiechów
łaknienie tego co brakowało
i na marzeniach poważny retusz
ale za wiele to też nie dało

potrzebne były chwile we dwoje
znaczenie dzionków ciepłym oddechem
abym niewiary rzuciła zbroję
i zarażała radosnym śmiechem

nosiła w dłoniach kawałek duszy
pod mostem z tęczy siała pragnienia
by w okamgnieniu czym było kruszyć
w ramionach znaleźć chwilę wytchnienia

wabiły barwą rozpięte skrzydła
pomiędzy nami a dnia powietrzem
poranek nocy cienie usidlał
aż ją wypalił dla nas doszczętnie



https://truml.com


print