Istar


kiedy nic nie ma jest więcej


 
nie mam widoku gór
letniej łąki w czapie lasu
koronkowych pól i domu 
z drewnianym uchem na wróble

starzeję by pragnąć mniej
coraz trudniej byłoby się wspiąć 
rwać chwast doglądać drzew
przegonić mysz z pola w dom
ptaki udobruchać czerstwym ciachem

a ty nic, jak ten kamień w beczce
pod nim bliziuteńko każden jeden drugiego
a ty nic tylko cud! i czekasz

a Bóg śpi w nogach jak zbity pies
i nawet on nie wróci nam czasu



https://truml.com


print