Ananke
O jeden krok za daleko
Było w pobliżu,
lśniło tysiącem bajecznych odcieni,
 szepcząc o cudownym istnieniu,
 iluminacji nieodkrytych doznań.
 
 Mocą niewzruszonych praw,
 rozprysło się jak szkło,
 zostawiając drobiny w oczach
 i te dziwne kłucie, gdzieś pomiędzy
 czuciem i odrętwieniem.
 
W kleszczach bezradności 
 tępo wpatruje się w miejsce,
 w którym horyzonty nieba i morza,
zamieniły się biegunami.
 
3.12.2011
 
https://truml.com