rafa grabiec


w zależności od potrzeb


nie może być nic złego w obrazie czasów utkwiły szklane menażerie

samo centrum pogrzebu jak główka zapałki popieleją
oddechy na smutnym kręgosłupie kołyszą się wiatry
czterech synów spotyka się po wyjściu z wojska

matka wyciąga pieczeń zdjęć
nikt nie odnajduje ojca w zaciasnej skórze
kot liże migdałowe futro

w innej czasoprzestrzeni
jutro też będzie Boże Narodzenie



https://truml.com


print