Istar


ona i ona


widziałam dziś fotografię, dzieło
jedna z ostatnich odsłon płodu kobiety
falujące ramiona, skóra - nie wystarczy
dotknąć, można pomylić z czymś późnym,
szpetnym, okaleczonym

patrzy na mnie - tak jak spojrzałaby 
na siebie, brodę podpiera dłonią, nogę
założyła na drugą by uchować od złego
puste w ramionach istoty

jest matką, ale nie jest, czyjąś
ale niczyją. własność uzależnia
jak patrzenie które nie porusza

kobietą



https://truml.com


print