Yaro


szerokiej drogi


w żyłach krew napowietrzam
w ramionach siła mięśni
gotowy do drogi

zawiążę rzemyk u sandałów
na plecach wór wspomnień
w dłoni kij trasa nie rozpieszcza

niespodzianki co krok
sam wybrałem taki los
trzeba żyć
innej nie znam ścieżki życia
prosta psychologiczna przede mną
ruszam świtem  radę dam

spotkam ludzi dla których świat zgasł
płonie nadzieja płonie kraj

samotne krzyże samotne matki
samotny brzask samotny wiatr

przepadłem gdzieś po drodze
nie zawrócę nie
nic nie trzyma mnie



https://truml.com


print