Yaro
drzewa nie umierają
nie jestem tępą strzałą
która pędzi przez życie
zobaczyłem las by drzewem się stać
jestem jak drzewo cierpliwe
patrzę co trzeba usłyszę
nie umieram
systematycznie zrzucam liście
wiatr wśród nich wiruje jak myśli w głowie
jak słowa poważne
rozrzucam na zwykły papier jak malarz
maluję peptydami
wiersze układam na pułkach regału
reguły są jasne
drzewa nie umierają
umierają ludzie
podli niesprawiedliwi
chciwość posiadania jest sensem
istnienia w cieniu drzewa odpocznę
herbatę zrobię z igieł sosny
napompowane ludzkie emocje
przenikają mnie dreszcze
https://truml.com