Nevly


tobą


późna jesień w rozumieniu łaski
konwaliowe majowania
nie gniewaj się
niepełnia nie oznacza

myślisz_ że księżyc nie istnieje
jeśli jest nam po drodze
widzisz zajadam twoje ogórki
inteligentnie pieszczony jakbyś mnie czytała
chociaż nie wierzę
w świetęgo mikołaja dzisiaj nie zawsze
pozostaję pod stołami
pisząc ballady z wątpliwego cyklu
o teoriach szumu wiem niewiele

wyczekiwanie w owczej skórze
kraina żyrandoli z nadzieją na światlo
w przeręblu nocy poświata z przynęty
ryba nie bierze

a ja wciąż się karmię



https://truml.com


print