Pi.
terrarium
chciejstwem wysprejowana jest najgłębsza dzielnia kusego.
 lawirujemy w konwenansach jak wahadło Foucaulta,
 a i tak z ust sypią się zdecydowanie niewłaściwe pytania.
 
 Kusy rży, klepie się po udach, niza węzeł na chwoście.
 nigdy nie bywa znudzony rozsypanym robactwem
 nawet gdy już judzić zbyteczne - oto ręce oczyszczone
 
 dla zgrywy riplej z Patrijarszych Prudów choćby w Aleppo.
 mamienie, koloryzowanie, wirtualny szach błyszczykiem
 w symulakrach gdzie lukier smakuje barszczem Sosnowskiego.
 
 Czarny ziewa, uzupełnia dzienniki deliryczne, gasi wszechświat.
 w lodowce. dusze mogą się mrozić wewnętrznie - zadba automat
 zapobiegawczo dozując niejasność jeśliby miało wyjść na jaw. 
 
 taka szóstka w totka to żaden przypadek i żadna ingerencja
 nadzwyczajnego zbiegu cudowności - nie pierwiastek Boskiego,
 lecz kaprys nęcący czymkolwiek byle byś zszedł z drzewa.
 
 press the button, zadzwoń zerosiedemset, nakarm Behemota,
 nie rżnij aby głupa - na zsiadłe mleko tylko cichodajki się zlecą.
 instrukcja obsługi człowieka sepleni, że stać cię na więcej.
https://truml.com