Kazimierz Sakowicz


przypowieść o zającu


był sobie zając z przydługimi uszami
krótkowierny własnym poglądom
zapatrzony w przynależność partyjną
szukał obrzeża gdzie byłby zwolniony
od potrzebnych wyborów trudnych decyzji
lecz po latach bycia despotą
stracił zmysł gonionego zwierzęcia
ustrzelony stoi wypchany na biurku
na zadupiu niepamięci
 
cóż historia bywa powtarzalna
lecz pamięć tyranów dość krótka
zawsze wokół nich tworzy próżnię


06.09.06



https://truml.com


print