Czapski Tomasz


Bez twoich ust


bez twoich ust
jestem małą bryłką lodu leżącą na słońcu
kroplą deszczu wyrwaną przez wiatr
garstką oceanu po środku pustyni
mgłą niemogącą wstać

bez twojego dotyku
ja to tylko popiół wypalonych marzeń
dreszcz i pożądanie leżące między kamieniami
ścieżka porośnięta złudzeniami
z echem wysychających łez

jeszcze tylko gdybyś była 
rzeczywista nie obrazem bliźniących się snów 
przeszczęśliwym byłbym malarzem
splecionym z bukietu słów
pitych co rano dotykiem ust

na granicach tęczowego kubka
przez którego ucho przenikam w zapachu kawy
proszę ta druga dla ciebie
dwie łyżeczki cukru
z dodatkiem śmietanki

jesteś
i to mi wystarczy



https://truml.com


print