Yaro


serca żar


wyleje się złoty deszcz prosto z nieba
błękitem spowije nasze smutne oczy

pragnienia ostudzi lądowanie ust na policzku bladym od strachu
skąpani w promieniach
zieleniom pachniemy przed siebie
złączeni pierścieniem miłości

miękkie serce napełnione żarem wzajemności

w oddechach nierównych w pieszczotliwych słowach
łapiemy w płuca zdrowy wiatr
serca żar rozpala ogień dwóch ciał


nie ma miejsca na nienawiść
 na łodzi życiem ciągniemy fale za falą
maszty wygięte napięte liny pełne żagle



https://truml.com


print