Marek Gajowniczek


Bób


Zadała mi bobu moja miła dzisiaj
i tak przy tym bobie na dłużej żem przysiadł.
Obie ręce w pracy. Pisać nic nie można.
Jakaż jest w tym bobie potęga przemożna?

Ciągłe obieranie. Ciągle te łupiny.
I tak za godziną mijają godziny.
Poszły w kąt pomysły. Poszła polityka.
Traci umysł ścisły, kto bobu dotyka!

Kosztuję, smakuję i tak myślę sobie.
Może o tym bobie jakiś wiersz wyskrobię,
ale uleciały gdzieś wszystkie morały.
Zadać komuś bobu - sposób doskonały!



https://truml.com


print