Nesca


życie po życiu


Mieliśmy mieć dla siebie nieskończoność.
Wyszło jak zwykle.
I nie chodzi o związki czy inne bzdury.
Ostatnio czuję się bardzo źle,
czyli znowu umieram.
To mi się kojarzy
ze szpitalnymi ścianami
oraz masową utratą przyjaciół.
Na szczęście w tej dziedzinie
nie chodzi o jakość. 
Boję się kolejnych badań.
Wniosek: już chcę.



https://truml.com


print