Yaro


niedoskonały


sznur na szui 
w dłoniach czerwone dwie cegły
burzę świat niedoskonały 
burzę prawdy i wady   
 
mam dość patrzenia przez małe okna
 
w głowie w sercu ból cierpienie 
pytam za co dlaczego widzę szaro
 
blady księżyc smutne myśli
kiedy życie  się wyśni prawdziwe bez obaw 
 
jutra nienawidzę boję się śnić
dziś nęka wysokimi progami
 
idę ze strachem pod ramię
uśmiech przygaszony lekki grymas 
 
wszystko minie jak pora roku
widzę myślę boję się samego siebie



https://truml.com


print