konrad koszal
MODLITWA
Gdy wszedłem do karczmy zapitej od rana 
czuć było biedę samotność i smutek 
na krzesłach bezwolna ponura biesiada 
i dźwięk rozlewanych po stołach gdzieś wódek 
Ostatnia wieczerza, ostatnie przesłanie 
szukamy zbawienia w pijackim amoku 
i ja taki jestem właśnie mój Panie 
w modlitwie do ciebie w duchowym obroku.
https://truml.com