sam53


nie mów drzewom


kasztanowiec za oknem posmutniał 
drzewa wokół też jakby wychudły 
a to jesień zbłąkała się w jutrach
choć i one podobne do grudni

wiatr po liściach szarości rozgarnął 
zmarszczył lustra wczorajszym kałużom 
w nich ostatnie marzenia wnet zasną 
chłodne ranki od dawna im służą
 
tak jak mgły które chłód deszczem zmyje 
w zapomniane kolory południa 
nie mów drzewom że jesień przeminie 
ja z miłością poczekam do grudnia



https://truml.com


print