Yaro


wszystko mija w jednej chwili


wszystko w temacie
 
posąg w fotelu nic prócz prochów 
straszna starość gdy chowasz sny
zmarli  wszyscy najbliżsin nawet dzieci 
wypełniali całą myśl istnienia
 
 patrzenie bolało boli
ostatni samotny wilk 
wiem  za późno 
przepraszam świat
 
nie mogę się poruszyć jedynie powiekami
siostro basen wybełkotałem 
jaki wstyd gdy ktoś z urzędu po salonie się krząta
na pełnym etacie dręczy mało takich
jednak bywają
dobry byłem wszystkich przeżyłem 
 
za grzechy za karę patrzeć
na świat który powoli systematycznie zmienia 
układ planet
 
zawieszony w mroku łożysk 
łańcuch ciężki nie udźwignę 
przykładam dubeltówkę do skroni
 
z tęsknoty konam całe dnie



https://truml.com


print