Odys syn Laertesa


Jej Bushido


Czerń i biel mo­jej monotonii
roz­szcze­pione przez pryzmat
Two­jej klej­no­tu natury
na mi­liony kolorów
zrzucam.
Tonę.
W Twoich dłoniach
ma­teriał do obróbki
wachlarzem is­kier tryskam
płynę su­rowy dla no­wego stopu
błys­kiem sta­lowych oczu
znaczo­nych inskrypcją
Two­jego imienia.
Od­bi­jam zieleń.
Stygnę
stalą damasceńską
śmiercionośny
i życiodajny.
Two­ja droga.
Zbroczo­ny Hamon.

Odys, marzec 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/25/jej-bushido/



https://truml.com


print