rafa grabiec
w sobotę mogliśmy obejrzeć kino nocne
strach ma takie miękkie nogi unosi się nad chodnikiem
 widzisz chłopca na deskorolce koloruje nudny okres dorastania
 z tych murów które w koło przypominają o naszych dziadkach
 można wyczytać że jakoś to było małymi krokami i żeby zdrowie było
 
 drzewa co chwilę zmieniają płaszcze światło załamuje się nie pod takim kątem jak byśmy chcieli
 i gdybym powiedział że smutno mi boże to mogłabyś parsknąć śmiechem
 nie te czasy i nie to picie wódki
 
 kiedyś mój ojciec przynosił z pracy płyty winylowe
 mama zapach eteru
 moje paznokcie były pełne miąższu z mirabelek
 w piwnicach dziewczyny pokazywały nie tylko majtki
 
 teraz tylko kościoły i szkoły noszą te same imiona
 na stołach nie ma zsiadłego mleka nie wierzy się w  pasjansa
https://truml.com