Sztelak Marcin


Zapętlenie




Lekarz ostatniego kontaktu zmodyfikował
moją lewą rękę.
Teraz jest wprost przeciwna – po co nie sięgnę.
 
Wszelkie biurokracje i ograniczenia odpowiedzialności
skazują mnie na posuchę. Pośród stołów zastawionych
od brzegu do brzegu.
 
Zresztą może to już ostatni, do którego dopłynę,
dość nieporadnie. W lustrze pęknięty na pół
wietrzę nieszczęście.
 
Więc przylepiam krzywy uśmiech i biegnę,
z nieodzowną zadyszką. Ale ostatni autobus
odjechał. Na nic ciskane przekleństwa.
pozostało mierzenie kroków.
 
Lekarz ostatniego kontaktu wypisał akt zgonu.
Noszę go na piersi, obok aktu niedoszłego urodzenia.



https://truml.com


print