Marek Gajowniczek


Dobroczynność bankiera


Dobroczynność bankiera
zawsze w sobie zawiera
elementy czarnego humoru.
W przymrużonej powiece
jest reakcja na świece,
ale też nie brakuje pozoru.
 
Jest postawa szlachetna,
a ironia dyskretna
dobroczynność potrafi ozdobić,
bo lichwiarskim zwyczajem -
nie zabierasz to dajesz,
chociaż mógłbyś, zwyczajnie dobić.
 
Wielkoduszność jest cnotą,
ale też chodzi o to,
by nie mówić już przy niej o cenie.
Żeby lud łaskę poczuł,
lecz by także zdjąć z oczu
tłuste misie i tłuszczu zmydlenie.
 
Władza nie znosi spazmów,
ani nuty sarkazmu
w prowadzonej publicznej debacie.
To jest stara praktyka.
Wędka nie ma haczyka?
Dostaliście! A narzekacie???



https://truml.com


print