Misiek
Ostatnia szychta
Jeszcze jeden zjazd
 kilometr pod ziemię 
 czarną 
 jak noc bez gwiazd
 
 o osiem ludzkich istnień
 w tę godzinę listopada koszmarną
 upomniała się Barbarka o górników
 
 kiedy wszystko w jednej chwili
 runęło
 niczym wieża Babel
 a potem nastały w ciszy
 promyk nadziei i wiara
 
 daremnie 
 za życia pochowani
 zimnymi skałami zasypani
 odeszli na szychtę wieczną
 
 śmierć zawsze jest niedorzeczną
 codziennie rzuca nowe zaklęcie
 
 osiem serc ludzkich zamilkło
 oddali na zawsze ducha
 kiedy Barbara swoich odbiera
 nikogo nie słucha
 ------------------------------------------
 to było jedno samoistne tąpnięcie
https://truml.com