Yaro


kim jestem w Jego oczach


kim jestem w oczach Boga
nie patrzę w niebo nie wołam
nie słyszy głosu cichej modlitwy
obym się mylił

w dłoniach Jego proch
zmieszany z grzechem
rozsypie po oceanach
dla wiecznego zatracenia

wymaże z pamięci ludzi złych
na wieczne płomienie
wieczne cierpienia

mój duch skulony
cicho prosi o przebaczenie
łka w ciemnej otchłani ciała
Panie czekam na znak

za horyzontem ból niewinny płacz
dzieci bożych żółtych czarnych białych

jestem twoim żołnierzem
rozkaz brzmi jak świętość
wypełnię go z poświęceniem życia
umrę w Twoim imieniu
by ktoś mógł cieszyć się życiem

aniołowie wskażcie drogę
zbłądziłem
fałszywa droga do nieba
błądzę po zielonych łąkach
na kolanach wspinam się na szczyt

wyciągam dłoń pocieszam słowem
czekam na swoja kolej

powiedz kim jestem w Twoich oczach



https://truml.com


print