violetta


Cudowne spotkanie


marzę o seledynowej trawie
a ja w białej sukience jak brzózka
karmię zakochane łabędzie

wyciągam ramiona do nieba
ułożona na liściach paproci
zakwitnę tej jednej nocy

będę chodziła z rękoma w górze
z upiętymi włosami piórkiem
najlepszą melodią naszą



https://truml.com


print