Belamonte/Senograsta


Los odbić (przedostatni etap)


Jesteśmy czasem i ciałem i światłem.
Lustra zaprzeczają tym istotom.
Są bezcielesne, bezczasowe i zimne.
Odbicia z czasem stają się Nikim.
Wysychają na wiór, błyszczą, rozpadają się,
rozwiewa je wiatr.

Wtedy w powietrzu jest okres Helloween,
rewia resztek.
Narcyz w labiryntach uliczek szuka siebie
i ucieka przed sobą, robi zdjęcia,
przegląda się w lustrach,
szuka świętego spokoju,

wszędzie spotyka koty,
szuka zakopanego skarbu,
może dziecka którym był,
może kości, błagań, łez
i pieniędzy swoich ofiar.
Swoich bliskich i dalszych zmarłych.
Obawia się bycia rozpoznanym, bo źli
rozsiewają o nim podłe plotki.
Nosi czarne okulary.

Stał się odbiciem wśród odbić.



https://truml.com


print