Gofred


Epi–dramat żałobny


I

umarłem
ale jestem przy tobie dotykam
gdy śpisz

tu
światło ma twarz

która się zbliża
z każdym dniem
jest wyraźniejsza chyba
ją znam

jednak obecnie
nie patrzę w nią
obecnie jest czas
twojego płaczu

właśnie wtedy czuję ten dreszcz
to
zatrzymuje mnie

w oddali
pulsują wydmy

stamtąd przychodzą
świetliści

ich dobro uderza
kusi –

ach jedno jest pewne
im dłużej tu jestem
im dłużej tu czekam

tym większa jest szansa
że coś z tego wyniknie



II

czasem przybywasz w snach

dom jest na wzgórzu
wzgórze na czarnej chmurze

stoisz przy drzwiach

dlaczego wciąż czekasz tam? wejdź
i zabierz mnie !

inni
pacjenci odchodzą przychodzą
lekarze gadają

a ja swoje wiem
ja czuję ja chcę

wchodź we mnie głęboko
dotykaj głęboko

wkrótce na pewno
coś z tego wyniknie



https://truml.com


print