Carrie
"Syndrom Pms"
(pod sufitem zawisła nawałnica)
 
od kilku dni gwałtowny kontakt ze mną 
jak z prądem - nie jest bezpieczny
za dużo cieczy
zupa zbyt słona a spód od ciasta
miał być brązowy nie czarny 
pobłażliwie spuszczasz głowę
znowu opróżniając śmieci
z samych tamponów
staram się ale z hormonami niczym 
z potopem do tej pory prawie nikt 
nie wygrał a na arkę nasze m-3 
się nie zanosi
rozpłaszczasz rękę zastępując 
termofor ociepla podbrzusze
na piątce - pamiętasz
gotowe na wszystko
wtulasz się
niebieska piżama
w misie
bez sprzeciwu wiesz dobrze
dzisiaj robisz to sam
https://truml.com