Awatar


Jesień - nad piórem


Tak jakoś powiało przez zamknięte okno,
stróż włączył piecyk - żyje,
posyłam mu ciepły uśmiech 
zanim się jednym rozgrzeje,
nikt niczego nie pilnuje,
deszcz też ucieka chmurze
zaciekawiony przemianami w opadaniu
niepewny czy myć czy otulać drzewa,
muszę kończyć drzemkę, 
nad piórem dnieje.



https://truml.com


print